Kable na zimowy poranek

Poranne uruchamianie pojazdu za pomocą kabli to dość popularny widok w zimowe dni. Nic więc dziwnego, w tym, że to najpopularniejsza metoda używana przez każdego kierowcę. Warto jednak zaznaczyć, że w związku z rosnącą liczbą elektroniki w samochodach powinno się używać tego w ostateczności. Zanim jednak ruszysz po przewody rozruchowe, przeczytaj na co w szczególności powinieneś zwrócić uwagę i jak prawidłowo się z nimi obchodzić.

Szeroki dostęp – słaba jakość?

Przewody rozruchowe sprawdzają się idealnie w sytuacjach, kiedy to nasze auto odmawia posłuszeństwa, bo akumulator zdaje się być rozładowany. Dzięki nim mamy możliwość skorzystania z energii drugiego samochodu, dzięki czemu jesteśmy w stanie uruchomić nasz pojazd. Przewody te pozwalają uzyskać prąd o odpowiednim natężeniu, są więc nieocenione w zimowe poranki, kiedy to samochody zamierają w milczeniu i nie chcę współpracować z kierowcą. Kable stały się niezwykle popularne, gdy współcześni producenci samochodów stanowczo zabronili awaryjnego odpalania aut na zapych, ponieważ mogą one uszkodzić rozrząd lub spowodować dewastację w silniku. Z tego też względu są one teraz dostępne w każdym supermarkecie, stacji benzynowej i sklepie motoryzacyjnym.

Sytuacja krytyczna

Rozładowanie akumulatora to tylko chwila nieuwagi: włączone radio, czy też światło w samochodzie spowodowane niedomkniętymi drzwiami. Pochłaniacz energii w połączeniu z ujemną temperaturą o poranku mogą wzbudzić nie małe emocje, co gorsza te negatywne. W tym wypadku jedynym wyjściem jest skorzystanie z zewnętrznego źródła prądu. Żeby to wyszło, wystarczy mieć życzliwego sąsiada, bądź znajomego i dobre kable rozruchowe. Problem najczęściej pojawia się w punkcie drugim. Często nie przykładamy uwagi do sprzętu, jaki kupujemy, co w konsekwencji kończy się problemem w sytuacji krytycznej, kiedy właśnie jest on potrzebny. Nie możemy spodziewać się super efektu, za marną cenę – odpalanie może więc nie dojść do skutku.

Czas na zakupy

Każdy przeciętny kierowca wie jak wyglądają przewody rozruchowe, na które składają się dwa kable (najczęściej w czarnym i czerwonym kolorze) zakończone metalowymi zapięciami, zwanymi potocznie krokodylkami. Udając się więc do sklepu musisz zwrócić szczególną uwagę na kilka rzeczy.

  1. Długość i grubość kabli – krótkie kable będą niepraktyczne, samochód będzie trzeba podstawiać bardzo blisko, co w przypadku osiedlowej awarii może być nie lada wyczynem. Długie kable mogą okazać się bardzo przydatne, może więc okazać się, że 5 metrowe przewody będą lepszym pomysłem, niż króciutkie i dość pospolite kable. Grubość natomiast jest niezmiernie istotna, jeśli chcemy mieć większe napięcie.
  2. Parametry – mowa tu konkretnie o napięciu, które powinno mieć minimum 200 A. Standardowe kable mają około 400A, warto więc przeczytać informacje na etykiecie, ponieważ może okazać się, że tanie odpowiedniki zapewniają tylko 100A, co oznacza, że nie spełniają naszych standardów.
  3. Przeznaczenie – poszczególne samochody mają specjalne kable, tak więc przewody TIR- ów nie znajdą zastosowania w aucie osobowym i na odwrót. Sprawdź przed zakupem do, jakiego pojazdu dane kable są adresowane.
  4. Materiał – same kable powinny być wykonane z miedzi i powinny posiadać silikonową otoczkę. Krokodylki natomiast w najlepszym przypadku są metalowe z silikonową otoczką (co ma zapewnić bezpieczeństwo użytkownikom). Plastikowe odpowiedniki mogą nie być tak wytrzymałe, szczególnie w sytuacji, kiedy przychodzi -20 stopni mrozu. Dodatkowo warto przyjrzeć się wykonaniu, aby sprzęt ten służył nam na lata.