Bądź jak detektyw – co może nam powiedzieć numer rejestracyjny auta?

Możliwość odnalezienia danych właściciela auta o danych numerach rejestracyjnych ma prawie każdy z nas. Jak to zrobić?

Do czego może nam się przydać odnalezienie właściciela?

Pomijając przypadki, gdy osoba analizująca dane numery rejestracyjne rzeczywiście jest detektywem, a dane właściciela są niezbędne do prawidłowego poprowadzenia sprawy, jest też wiele sytuacji, w których zwykłemu człowiekowi przyda się taka umiejętność. Czasem może chodzić o ustalenie sprawcy jakiejś drobnej stłuczki parkingowej czy zarysowania naszego auta, gdzie udało nam się zapisać numer rejestracyjny sprawcy, albo ktoś życzliwy zrobił to za nas, czasem natomiast niepokoimy się dziwnie często stojącym w okolicy naszego domu autem. I choć oczywiście możemy każdy taki przypadek zgłaszać na policję, która znacznie łatwiej będzie mogła ustalić dane właściciela samochodu – to nie zawsze jest to takie proste. Jednym z powodów jest choćby niepokojąca tendencja ze strony policji do zniechęcania nas, jeśli chodzi o składanie zawiadomień. Choć pewnie możemy trochę zrozumieć ich niechęć do nadmiaru pracy – to przecież pamiętajmy na czym ich praca powinna polegać. Załóżmy więc, że udało nam się przekonać policjantów, że sytuacja wymaga dalszego procedowania. Co z tego, skoro oznacza to czasem kilkugodzinne czekanie na możliwość wyjaśnienia naszej sytuacji, a po jakimś czasie jedyne co uzyskujemy, to informacje o umorzeniu postępowania z powodu braku możliwości wykrycia sprawcy? A zatem mimo że nie jest to nasza praca – czasem możliwość identyfikacji numeru rejestracyjnego jest w stanie pomóc policji, a tym samym również i nam.

Mimo wszystko zacznijmy od służb

Jeżeli rzeczywiście potrzebujemy ustalić dane osobowe właściciela samochodu i jest to związane z jakimiś wykroczeniem czy złamaniem przepisów – mimo wszystko najpierw udajmy się do odpowiednich służb. Najczęściej będzie to policja, choć czasem w grę będzie wchodziła też choćby Straż Miejska czy inne tego typu służby. Za każdym razem bądźmy świadomi naszych praw i nie dajmy się zbyć. Nie zawsze przecież wyczuwalna czasem niechęć ze strony policji choćby do naszej obecności na komisariacie wynika z ich złej woli. Często rzeczywiście są oni na tyle zapracowani w danym okresie, że jeśli mają możliwość choćby odłożenia w czasie przyjmowania nowych spraw – wpłynie to pozytywnie na te, którymi się obecnie zajmują. Z naszej perspektywy jednak ważniejsze jest załatwienie przez nas sprawy niż ich komfort. Upierajmy się więc, że chcemy złożyć zeznania, jeżeli będzie nam proponowany inny termin – to spróbujmy czasem być wyrozumiałymi i rozważyć go, ponownie upierając się jednak, by nie było żadnych dalszych przesunięć.

Czasem wystarczy wyszukiwarka internetowa

Trudno uwierzyć, jak wiele danych o sobie zdradzamy w internecie. Umiejętność zadania odpowiednich pytań w wyszukiwarce internetowej może sprawić, że osoba postronna dowie się o nas znacznie więcej, niż być może byśmy sobie tego życzyli. W tym jednak przypadku może to świadczyć na naszą korzyść. Wpiszmy więc w Google lub w naszą inną, ulubioną wyszukiwarkę poszukiwany numer rejestracyjny i uważnie przeanalizujmy wyniki. Każde odniesienie do numeru rejestracyjnego może przybliżyć nas do ustalenia danych właściciela.

Czasem na przykład można skorzystać ze stron internetowych, na których internauci oceniają styl jazdy innych kierowców. Dzięki obecnym tam często zdjęciom bez problemu potwierdzimy choćby kolor czy markę samochodu, a jednocześnie upewnijmy się, że dobrze zanotowaliśmy poszukiwany numer. Przy odrobinie szczęścia, wśród komentarzy do danej tablicy rejestracyjnej znajdziemy też jakieś odpowiedzi ze strony właściciela. Dzięki temu mamy choćby szansę na poznanie nicku, pod jakim występuje on w internecie. Rozszerzając poszukiwania z wykorzystaniem tej dopiero co poznanej informacji – zbliżymy się też do poszukiwanej osoby. W ten właśnie sposób, “metodą małych kroków”, jesteśmy czasem w stanie dojść od pseudo anonimowej tablicy rejestracyjnej do całkiem realnego właściciela pojazdu.

Sprawdźmy kwestię ubezpieczenia

Na stronie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego możemy bez problemu ustalić numer polisy ubezpieczeniowej danego samochodu – jeżeli tylko jest ubezpieczony. Dzięki temu zyskamy kolejne dane identyfikacyjne, które pozwolą nam zbliżyć się do poznania poszukiwanej informacji. Nie zawsze co prawda możemy liczyć, że zwrócenie się z zapytaniem do danego ubezpieczyciela o dane osobowe właściciela ubezpieczonego u niego pojazdu przyniesie sukces, jednak ponownie będzie to kolejny krok, który znacząco zwiększa nasze szanse na sukces.

Szukajmy cech charakterystycznych auta

Jeżeli samochód, którego właściciela poszukujemy jest pod jakimkolwiek względem bardziej charakterystyczny niż choćby wszechobecna, niebieska Skoda Fabia – to może być to kolejny punkt zaczepienia w naszych poszukiwaniach. Spójrzmy na przykład czy na samochodzie nie ma naklejki identyfikacyjnej któregoś z forów internetowych. Często bowiem właściciele mniej popularnych aut skupiają się w takich mniejszych gronach, gdzie mogą swobodnie dyskutować o różnych aspektach związanych z ukochanym autem. Rejestracja tam być może ułatwi nam kontakt z właścicielem – nawet jeżeli nie odezwie się wprost, to warto dać znać na takim forum, że poszukujemy kontaktu z kierowcą konkretnego samochodu i jeśli ktoś ma do niego jakiś kontakt – to uprzejmie prosimy o podzielenie się.

Jak widać, kwestia jak znaleźć właściciela numeru rejestracyjnego rzeczywiście może wymagać pewnych umiejętności detektywistycznych. Nie należy jednak się poddawać. Jeżeli bowiem będziemy skuteczni w naszych poszukiwaniach, to satysfakcja z osiągniętego sukcesu będzie olbrzymia. Cały czas jednak pamiętajmy, że ta swoista “zabawa w detektywa” może mieć poważne konsekwencje. Zawsze więc warto zacząć od zgłoszenia sytuacji do służb, które mają nieporównanie większe możliwości poszukiwania właściciela. Jeśli jednak im się nie uda – pojawia się szansa dla nas.