Nie daj się oszukać handlarzowi – czyli jak kupić dobry samochód

W ogłoszeniu każdy samochód to tak zwana igiełka. Wszystko działa, nic nie stuka, odpala bez problemu – aż trudno w to uwierzyć mając przed sobą 15 letnie auto, które na pierwszy rzut oka wygląda już podejrzanie. Zanim cokolwiek podpiszesz, zastanów się, czy za rogiem nie odpadnie ci zderzak, a silnik przestanie działać już następnego dnia. Oto lista rzeczy, które musisz przejrzeć zanim kupisz jakiekolwiek auto z drugiej ręki.

  1. Karoseria – auto reklamowane jako bezwypadkowe, po dokładniejszych oględzinach może okazać się składakiem, który ma więcej szpachli niż byłoby to możliwe. Dlatego też, warto zainwestować w miernik sprawdzający grubość lakieru. Urządzenie tego rodzaju dostaniemy już w Internecie za kilkadziesiąt złotych. Ale właśnie to urządzenie może nas uratować przed nietrafnym zakupem. Warto o nim pomyśleć, jeśli chcemy zakupić auto na lata. Pamiętajmy, że standardowo licznik powinien wskazać na wynik w granicach 80 – 120 μm. Jeśli natomiast pokazuje więcej, mamy pewność, że lakiernik maczał w tym palce. Oprócz tego warto zwrócić uwagę na zarysowania, wgniecenia, a także odpryski lakieru i rdzę. To właśnie przez takie drobiazgi, auto traci na wyglądzie, a tym samym na jakości.
  2. Podłoga i pedały – przetarcia, dziury w wykładzinie i starta faktura pedałów to znak, że właścicielem nie jest niedzielny kierowca. Użytkowanie daje się we znaki i to właśnie po stanie wnętrza można stwierdzić jak właściciel dbał o swój pojazd.
  3. Szyby – może mały kamyszek, a może coś większego. Różne są powody wymiany szyb w aucie, nie mniej jednak sprzedawcy często wolą pozostawić ten fakt wyłącznie dla siebie. Łatwo to jednak sprawdzić, ponieważ na dole szyby, w całym tym ciągu danych jest między innymi data produkcji i logo. Jeśli cokolwiek nie zgadza się z pozostałymi egzemplarzami, śmiało możemy sądzić, że szyba została wymieniona.
  4. Szczeliny między elementami – to właśnie one mogą nam zasugerować, że auto może zawierać zamienniki, które nigdy nie będą idealnie pasowały. Dodatkową podpowiedzią może być moment zamykania się drzwi, czy też klapy bagażnika. Powinniśmy to zrobić z lekkością i bez wydawania jakichkolwiek dźwięków.
  5. Stan foteli – auta z dużym przebiegiem mogą charakteryzować się zniszczonymi, przetartymi, a może nawet porozrywanymi fotelami kierowcy. Eksploatacja tego elementu może zdradzić przekręcony licznik, nie daj się więc oszukać. A jeśli w gorszym stanie są siedzenia pasażerów, miej na uwadze to, że właściciel mógł często oferować się jako kierowca na imprezy, co może sugerować, że na tylnym siedzeniu odbywały się suto zakrapiane imprezy często z udziałem papierosów i kolorowych napojów.
  6. Podłużnice – to tutaj mogą pojawić się ślady wskazujące na kolizje, w jakich brał udział ten samochód. Wszelkiego rodzaju spawy, naprawy, czy też łączenia nie są fabryczną normą. Może lepiej odpuścić sobie samochód z powypadkową przeszłością.
  7. Uszczelki – to kolejne miejsce, które nie przykuwa naszej uwagi, a powinno. Tam możemy znaleźć resztki lakieru, które pozostawił pewnie niechlujny lakiernik poprawiający auto po stłuczce. Warto przejrzeć je przy okazji innych elementów. Może właśnie to przeoczył sprytny sprzedawca, próbujący ukryć fakt poprawianych elementów.