Praca w pomocy drogowej nie jest nudna

Praca w pomocy drogowej nigdy nie jest nudna i monotonna. Zwłaszcza, gdy pracuje się w okolicach tak dużej aglomeracji miejskiej, jaką jest Gdańsk.

Wbrew pozorom, to jest również praca z ludźmi, a praca z ludźmi pozwala na zaobserwowanie różnych charakterów i postaw ludzkich. Nie nam oceniać charaktery kierowców, ale faktem jest, że dzielimy się na kilka typów. W kontekście obchodzonego niedawno Dnia Uprzejmego Kierowcy (końcówka marca), chciałbym zauważyć, że chociaż stajemy się powoli bardziej wyrozumiali i grzeczni za kierownicą, to nadal można wśród nas, kierowców, wyróżnić kilka ciekawych, antypatycznych typów. Jednym z takich irytujących typów jest „kierowca ślimak”, poruszający się z zawrotną prędkością dużo poniżej dozwolonej granicy. Nie można go wyprzedzić, bo z na przeciwka ruch, odbywający się z dopuszczalnymi prędkościami. Zbyt wolna jazda, wbrew pozorom wcale nie jest bezpieczniejsza dla użytkowników dróg. Wśród kierowców, których często spotykamy w pracy, a trzeba zauważyć, że spotykamy ich w niezbyt dla nich komfortowych sytuacjach, są kobiety, posiadające brzydką manierę poprawiania urody w czasie jazdy, przedstawiciele handlowi, którzy prowadząc samochód, robią równocześnie sto innych rzeczy, takich jak rozmowa przez dwa telefony. Oni zresztą nie bardzo mogą skupić się na prowadzeniu pojazdu, bo zbyt zajęci się sprzedażą.
Mówię tu głównie o kierowcach, których najczęściej spotykają drobne kolizje drogowe lub stłuczki. Są też kierowcy, czujący się królami szos, w szybkich lub wielkich autach. Jeżdżący szybko, agresywnie, bez wyobraźni, również w mieście. Innym typem, stwarzającym zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego jest kierowca, który sam siebie uważa za drogowego dżentelmena, uprzejmego dla wszystkich przed sobą i obok siebie, zauważający nie tylko inne pojazdy, ale też pieszych i rowerzystów, nawet motocyklistów. Niestety, często zapominający, że za nim też ktoś jedzie… Typów takich jest jeszcze wiele. Tymczasem, dla bezpiecznej jazdy konieczny jest zdrowy rozsądek i znajomość przepisów drogowych. Ten zdrowy rozsądek, to po to, by nie przesadzać w żadną stronę, bo tak naprawdę na drodze nie trudno o nieszczęśliwy wypadek, w którym ktoś ucierpi z naszej, niezamierzonej przecież, winy.