Samochód na długo? To pamiętaj o oleju!

Nieważne, jakim samochodem jeździsz – nowym czy używanym. W obu przypadkach musisz sprawdzać systematycznie poziom oleju i pamiętać o jego wymianie. W końcu to właśnie od jakości oleju zależy nie tylko sprawność, ale i żywotność silnika.

Zadbaj o sprawny silnik

Niektórzy kierowcy tak mają, że bardziej dbają o swój smartfon niż o samochód. Owszem, podjadą do myjni, aby pojazd był czysty i ewentualnie doleją płyn do spryskiwaczy, ale na tym praktycznie się kończy. Jeżeli jesteś jednym z takich typowych kierowców, to najwyższy czas to zmienić. Warto sprawdzać ciśnienie w oponach, wsłuchać się w pracę silnika, reagować na wszelkie niepokojące stuki, a przede wszystkim regularnie kontrolować poziom oleju. To nie jest ani trudne, ani też nie zajmuje wiele czasu, a korzyści dla samochodu ogromne. W zasadzie to jedna z najważniejszych metod na sprawny silnik. Co ważne, sprawdza się nie tylko w przypadku starszych pojazdów.

Właściciele aut, które niedawno wyjechały po raz pierwszy z salonu również nie mogą zapominać o oleju. Brzmi to może nieprawdopodobnie, ale silniki najnowszej generacji często wykazują zwiększony pobór oleju. Tak się dzieje przez pierwszych kilka tysięcy kilometrów jazdy i nie ma to nic wspólnego z jakimś błędem wykonawczym. Taka jest specyfika silników, które muszą niejako przystosować się do normalnej pracy, więc stabilizacja poboru oleju następuje dopiero po jakimś czasie. Jeżeli masz nowy samochód, to lepiej nie zapominaj o tym. Zatarcie silnika zdarza się rzadko, ale wszelkie problemy z silnikiem wynikające ze zbyt niskiego poziomu oleju raczej nie podlegają naprawom w ramach gwarancji. W końcu konieczność sprawdzania poziomu oleju należy do obowiązków każdego kierowcy.

sprawdzanie płynu

W przypadku starszych samochodów, to już nawet nie powinno się przypominać ich właścicielom o konieczności zaglądania pod maskę. Szczególnie kierowcy preferujący ostrą jazdę muszą mieć się na baczności. Czasami nawet wystarczy holowanie ciężkiej przyczepy albo wakacyjny wyjazd z maksymalnie obładowanym autem, żeby nastąpiło wyraźne zwiększenie poboru oleju w porównaniu z normalną eksploatacją. Niepokoić powinny również wycieki oleju, które przecież łatwo zauważyć, jeżeli parkuje się przed dłuższy czas w jednym miejscu. Ryzykowanie jazdą na oparach oleju może skończyć się źle – poważnymi problemami z silnikiem, jego zatarciem i często koniecznością wezwania pomocy drogowej z lawetą.

Sprawdzaj poziom oleju systematycznie

Brak czasu nie stanowi żadnej wymówki, ponieważ kontrola poziomu oleju zajmuje dosłownie kilka minut. Nie wymaga też zaawansowanych umiejętności czy specjalistycznych przyrządów. Wystarczy tylko jakaś szmatka czy papier. Jeżeli ruszasz w długą trasę, to w ogóle nie ma o czym mówić – olej musi być sprawdzony. Pamiętaj jedynie, aby samochód stał na równym podłożu, a silnik nie był rozgrzany. Potem podnieś maskę i wyciągnij bagnet z miski olejowej, aby go dokładnie wytrzeć i ponownie włożyć na miejsce. Poziom oleju możesz sprawdzić dopiero po ponownym wysunięciu bagnetu. Wtedy zerknij na wartość minimalną i maksymalną. Kiedy poziom oleju utrzymuje się mniej więcej w 2/3 odległości pomiędzy nimi, to jest optymalnie. Jeżeli natomiast niebezpiecznie zbliża się do poziomu minimalnego, to lepiej dolać trochę odpowiedniego rodzaju oleju. Samodzielne dolewanie jest nieskomplikowane, ale wymaga uważności. Lepiej nie przesadzić z jego ilością, ponieważ mogłoby niebezpiecznie zwiększyć się ciśnienie w układzie korbowym, a w efekcie dojść do rozszczelnienia silnika. Mechanizm tego jest prosty – zbyt wysokie ciśnienie wydmuchuje uszczelki. Czasami bywa i tak, że olej przedostaje się do cylindrów.

Przy okazji zwróć też uwagę na zapach oleju oraz jego kolor. Samochody dieslowskie z filtrami cząstek stałych mają ten feler, że czasami dochodzi do rozcieńczenie oleju silnikowego olejem napędowym. Łatwo to wyczuć właśnie po zapachu i wtedy konieczna jest szybka wizyta u mechanika, ponieważ to bardzo niebezpieczne dla stanu silnika. Niepokój powinny również wzbudzać ewentualne zanieczyszczenia w oleju, co mogłoby świadczyć o początkach zacierania się silnika.

dolewanie oleju

Pamiętaj o wymianie oleju

Każdy olej po jakimś czasie użytkowania traci swoje właściwości fizykochemiczne, a wtedy nie zapewnia optymalnej ochrony dla wszystkich części jednostki napędowej. Dzieje się tak z powodu procesów utleniania, ogromnych nacisków oraz ekstremalnie wysokich temperatur. W każdym razie dochodzi do rozpadu dodatków uszlachetniających, a zwłaszcza tych o charakterze antykorozyjnym i dyspergująco-myjącym. Ważne też, aby podczas wymiany oleju dokładnie spuścić cały stary olej i dopiero wtedy dolewać nowy. Tak uwaga jest ważna dla tych kierowców, którzy samodzielnie wymieniają olej w swoich pojazdach.

Pojawia się pytanie, co ile zmieniać olej w samochodzie? To w zasadzie zależy od tego, jak stare jest auto i jaki rodzaj oleju jest w związku z tym stosowany. W samochodach mających ponad 10 lat wykorzystuje się oleje mineralne, które kompletnie nie nadają się do nowych pojazdów. Dość uniwersalne są natomiast oleje półsyntetyczne, czyli mieszanka mineralnych i syntetycznych. Jeżeli samochód ma kilka lat i nie do końca wiadomo, jaki olej był wcześniej wlewany (tak się czasami dzieje po zakupie samochodu używanego), to najbezpieczniej zastosować właśnie ten rodzaj oleju. Z kolei do nowych aut idealnie się nadają oleje syntetyczne o mocnych parametrach dyspergująco-myjących.

Kwestia wymiany oleju jest dość łatwa do wyjaśnienia. Przy oleju mineralnym maksymalnie 10 tys. km można przejechać na jednym oleju. W przypadku olejów syntetycznych zazwyczaj będzie to 15 tys. km. Oczywiście bez względu na ilość przejechanych kilometrów, to i tak po roku użytkowania olej nadaje się do wymiany. A co z olejem long-life? Niektórzy producenci sugerują, że nawet 30 tys. km można spokojnie przejechać, ale jednak to trochę ryzyko. Wydaje się, że 15-20 tys. km to max. Nie ma sensu eksperymentować na własnym samochodzie, tym bardziej że koszty naprawy elementów silnika są znacznie wyższe niż koszt wymiany oleju. Nowoczesne silniki również wymagają dobrego smarowania, a przy gorszych parametrach fizykochemicznych olej będzie trudniej docierać do głowicy i turbosprężarki. Jeżeli samochód ma zasilanie LPG, to trzeba też pamiętać, że najlepszy nawet olej syntetyczny z czasem traci swoje zdolności do neutralizacji kwaśnych związków. Z kolei przy jednostkach dieslowskich gorzej będzie rozpraszać skupiska sadzy.

Olej to nie tylko smarowanie

Pamiętaj, że olej nie decyduje wyłącznie o prawidłowej pracy jednostki napędowej. Jest on również niezbędny do skutecznego odprowadzania ciepła i chłodzenia rozgrzanych elementów silnika. Dzięki temu nie dochodzi do jego przegrzania. Jednocześnie alkaliczny charakter oleju dobrze chroni metalowe części przed korozją, a jego odpowiednia lepkość efektywnie uszczelnia tłoki w cylindrach.

W każdym razie dobrej jakości olej okazuje się niezbędny, aby silnik pracował prawidłowo i nie dochodziło do jego przegrzania bądź uszkodzeń mechanicznych wynikających z nadmiernego tarcia.